Niedziela. Wpół do siódmej rano. Zimno i plucha. Wałęsa ze swoimi towarzyszami bierze udział w mszy świętej w katedrze na Wawelu. Ksiądz [Józef] Tischner rozprawia o słowie „solidarność”. Przy wyjściu z kaplicy tłum krzyczy i wiwatuje. Tworzy się wielki orszak, który podąża Grodzką do Rynku. Ludzie stoją w oknach, na balkonach, na murach. Wałęsa, niesiony triumfalnie, w rękach bukiet, w klapie marynarki wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej.
Kraków, 19 października
Adrien le Bihan. Gniewne drzewo. Dziennik krakowski 1976–1986, Kraków 1995.
Okoliczności zmuszają nas, byśmy wypowiadali wzniosłe słowa, takie jak: obowiązek, prawda, jak miłość ojczyzny; ale słowa te brzmią dziś dziwnie. Zamiast wywoływać rumieniec zapału, jedynie wzmagają nastroje przygnębienia. „Obowiązek” — ależ oczywiście, tak, tylko jak można być obowiązkowym w kraju narastającej ze wszystkich stron nieobowiązkowości. „Prawda” — ależ oczywiście, także prawda. Tylko jak długo można powtarzać prawdę, z której nie rodzi się żadne budowanie, żaden owoc, którą zagłusza ze wszystkich stron płynąca nieprawda. „Miłość ojczyzny” — ależ oczywiście że miłość ojczyzny także. Ale gdzie jest ta ojczyzna?
Warszawa, 19 października
Ks. Józef Tischner, Homilia wygłoszona w kościele św. Anny dn. 19. 10. 1986, „Miesięcznik Małopolski”, nr 16, z 15 grudnia 1986.